Lęk separacyjny – z czym to się je?

LinkedIn

Lęk separacyjny dotyka wiele psów i ich właścicieli. Najczęściej obserwuje się tego typu zachowania u zwierząt, które już raz utraciły dom, między innymi ze schronisk. Jednak jest to też przypadłość zwierząt, które od małego są z jednym właścicielem, a nie zostały odpowiednio przygotowane w drodze wychowania do pozostawania samemu w domu. Czym jednak jest lęk separacyjny? Są to zaburzenia zachowania pojawiające się, gdy pies zostaje oddzielony od osoby lub osób, z którymi na co dzień jest związany. Oczywiście nie można psa obarczać odpowiedzialnością za negatywne z naszej perspektywy zachowania – w końcu psy to zwierzęta stadne, które w naturalnych warunkach żyją w grupach rodzinnych.

Objawy lęku separacyjnego

 Wśród zachowań, które możemy obserwować u psów cierpiących na lęk separacyjny są takie, które kojarzy każdy z nas, między innymi wokalizacja (wycie, szczekanie, skomlenie). Mogą one trwać tylko przez pewien czas od wyjścia właściciela, ale również parę godzin, powodując nawet zmiany chorobowe w krtani. Innymi typowymi zachowaniami są: gryzienie i niszczenie przedmiotów, oddawanie moczu lub stolca w mieszkaniu, samookaleczanie się psa, nadmierne wylizywanie boków ciała, łap, drapanie się. Może dochodzić do niszczenia rzeczy osobistych opiekuna, takich jak bielizna lub pościel, które noszą ślad zapachowy nieobecnego członka rodziny. Innymi zauważalnymi objawami lęku jest na przykład chodzenie za opiekunem, gdy przygotowuje się do wyjścia albo paraliż. Towarzyszyć naszemu pupilowi mogą drgawki, ciężkie dyszenie, potliwość łap. W skrajnych przypadkach pies może próbować gryźć opiekuna, gdy ten wychodzi, próbować łapać za rękę, którą próbuje otworzyć drzwi.

Podłoże problemu

Pamiętajmy, że okres szczenięcy, kiedy najwięcej możemy zdziałać dla zdrowia psychicznego i ułożenia naszego psiaka, trwa mniej więcej rok. Szczenięta to słodkie, nieporadne maleństwa i na ich widok w człowieku rodzi się instynkt opiekuńczy. Hodowcy często ulegają namowom rodzin z dziećmi i oddają maluchy przed ukończeniem 8 tygodnia życia. Nie warto jednak zabierać szczeniaka przedwcześnie, bo uczy się on wśród rodzeństwa i matki pozytywnych zachowań socjalnych, które będą mu (oraz nam) towarzyszyć do końca życia. Przyszli właściciele popełniają też błąd kupując psy z hodowli, których wcześniej nie śledzili w mediach społecznościowych, nie odwiedzali, nie widzieli rodziców, a to ma fundamentalne znaczenie, jeżeli chcemy przewidzieć, jaki będzie nasz podopieczny. Zbyt silne przywiązanie do jednego człowieka również nie jest korzystne. Mamy jako ludzki gatunek tendencję do bycia nadopiekuńczymi. Brak wyznaczania granic, brak treningu podstawowych komend typu „siad”, „na miejsce”, pozwalanie na chodzenie przez psa krok w krok za opiekunem, może mieć katastrofalne skutki. Z drugiej strony stosowanie przemocy fizycznej lub emocjonalnej w stosunku do psa (krzyki, bicie, karcenie za pogryzione rzeczy) również skutkuje lękiem separacyjnym. Taka przemoc to między innymi porzucenie, które dotyka wszystkie psy ze schronisk. Jeżeli więc nie mamy czasu i samozaparcia, by pracować z takim adoptowanym psiakiem, porzućmy pomysł o „uratowaniu” takiego zwierzęcia z przytuliska. Wiele psów wraca do schroniska z powodu lęku separacyjnego, a to tylko pogłębia niepożądane zachowania.

 

Lęk separacyjny

Sposoby zapobiegania i radzenia sobie z lękiem separacyjnym

Jak już wspomniano pies jest zwierzęciem stadnym i utrata z linii wzroku opiekuna może skutkować poszukiwaniem go. Przygotowujmy więc do tego szczenięta już od pierwszych chwil, kiedy przygarniemy je do naszego domu. Nadmiernie rozpieszczane zwierzęta w późniejszym okresie rozwoju często przejawiają negatywne zachowania. Potrzebują równie dużo opieki, co wychowania i dyscypliny. Wyznaczmy konkretne miejsca, po których szczenię będzie mogło się poruszać i nie zmieniajmy ich. Pozwólmy im poznawać świat, inne psy, innych ludzi, zabierajmy je w różne miejsca. Umożliwi to zdobycie pewności siebie i zapobiegnie strachowi przed światem. Warto nauczyć psa rytuałów, które codziennie będziemy powtarzać, tak żeby czuł się bezpiecznie. Jest to między innymi stała godzina posiłków, stała liczba spacerów (co najmniej trzy dziennie), ich długość oraz godziny wyjścia. Przynajmniej jeden spacer powinien trwać dłużej – około godziny, a nasza droga podczas niego powinna co jakiś czas ulegać modyfikacjom. Powoduje to eksplorację terenu, poznawanie różnych miejsc i zapachów i prowadzi do większej satysfakcji psa, co przekłada się na jego większe uspokojenie. Bądźmy gotowi na to, że psy adoptowane mogą wykazywać lęk separacyjny, a u dorosłych osobników będzie on trudniejszy do zwalczenia. Ważne jest, by umożliwić rzucie i gryzienie psom. Na rynku dostępne są feromonowe obroże i dyfuzory, które mają udowodniony, pozytywny wpływ na zachowanie psów. Wprowadzenie klatki kennelowej jako bezpiecznego schronienia również jest świetnych rozwiązaniem. Jeżeli nie da się zwalczyć fobii metodami wcześniej wymienionymi, skutecznym rozwiązaniem będzie zastosowanie farmaceutyków, które pozwolą na redukcję stresu i możliwość odbudowy zniszczonych połączeń nerwowych w mózgu naszego podopiecznego.

Podsumowanie

 Nie pozostawiajmy przypadkowi wychowania naszych pupili. Bądźmy świadomi, że to od nas zależy, jak ukształtujemy nasze szczenięta lub jak nauczymy z nami żyć dorosłe, przygarnięte psy. Nie bójmy się też prosić o pomoc behawiorysty lub weterynarza. Nawet najbardziej doświadczeni opiekunowie, którzy zetknęli się z dużą ilością psów w swoim życiu, mogą potrzebować pomocy, by nawiązać dobre relacje ze swoim psem.

Komentarz 1

  1. Po adopcji można powiedzieć „walczyliśmy” z lękiem separacyjnym u Naszego psa. Trwało to ponad 10 miesięcy, ale udało się 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *