Nowy członek rodziny

LinkedIn

Zanim przywitamy w domu nowego mieszkańca, musimy poczynić odpowiednie przygotowania. Uporządkujmy je tak, aby wśród emocji, towarzyszących oczekiwaniom, nie przeoczyć czegoś ważnego. A ważnych rzeczy jest naprawdę sporo.

W mieszkaniu

Przed przywiezieniem szczenięcia do domu należy zabezpieczyć wszystko, co mogłoby paść ofiarą małych ząbków. Przede wszystkim schowajmy przewody elektryczne, które do tej pory spoczywały na podłodze. Nasze buty będą znacznie bezpieczniejsze w zamkniętej szafce, a wszystkie przedmioty, które dotąd miały swoje miejsce na niższych półkach, będą musiały otrzymać nowe – nieco wyżej.

Dywan nie jest wskazany tam, gdzie ma przebywać szczeniak. Jeżeli koniecznie musimy mieć dywan na podłodze, zwińmy go, dopóki szczeniak nie nauczy się załatwiania potrzeb w jednym miejscu. Początkowo nie będzie mógł wychodzić na spacery ze względu na kwarantannę, do czego powrócimy nieco dalej, przy omawianiu szczepień.

Zakupy

Trzeba kupić w sklepie zoologicznym podkłady dla szczeniąt, sprzedawca z pewnością doradzi właściwe. Podkład musi znajdować się od początku w jednym miejscu, żeby malec szybko zorientował się, gdzie ma chodzić.

Kupujemy legowisko. Miejsc do spania dla psów jest ogromny wybór, wszystko zależy od zasobności naszego portfela. Wybieramy w mieszkaniu miejsce, gdzie ustawiamy legowisko i podobnie jak w przypadku podkładu, już go nie zmieniamy. Powinno to być miejsce w miarę ciepłe, przewiewne, ale nie narażone na przeciągi i takie, skąd leżący na posłaniu pies będzie mógł widzieć wszystkich domowników. To dla niego bardzo ważne.

Miski muszą być dwie; w jednej nasz psiak będzie dostawał jedzenie, w drugiej przez cały czas musi znajdować się świeża woda do picia. Dobrze jest kupić kilka zabawek, najlepiej wykonanych z litej gumy, aby były trwalsze. Zabawki piszczące są atrakcją dla szczenięcia, niestety właściciele rzadko podzielają jego radość pod tym względem. Poza tym takie zabawki bywają niebezpieczne – szczenię w ciągu kilku minut dostanie się do piszczałki i może ją połknąć. Lepiej tego uniknąć.

Wreszcie rzecz bardzo istotna: obroża i smycz. Zanim zaczniemy naszego pupila wyprowadzać na spacery, wskazane jest, abyśmy nauczyli go chodzenia na smyczy w domu. Dla niektórych ras preferowane są szelki zamiast obroży.

Żywienie

Hodowca powinien poinformować nas, czym karmił szczenięta, powinien też dać nam wyprawkę z opakowaniem karmy, jaką podawał pieskom. Najlepiej zaopatrzmy się w taką samą. Jeżeli chcemy zmienić karmę, należy robić to stopniowo, aby żołądek szczeniaka powoli się przestawił – mieszamy dotychczasową karmę z nową. Gotowe karmy są zbilansowane i w zasadzie nie trzeba podawać psiakowi dodatkowych „atrakcji”. Można go też żywić naturalnie, jest to jednak praco- i czasochłonne, poza tym wymaga suplementacji witaminowo-mineralnej.

Wielu producentów oferuje doskonałej jakości karmy dla szczeniąt. Odradzamy kupowanie karm w supermarketach. Są z reguły niskiej jakości i nie zawierają wszystkich składników, niezbędnych do prawidłowego rozwoju szczenięcia.

Odrobaczanie

To bardzo ważny element pielęgnacji – tak szczeniaka, jak i psa dorosłego, niestety bardzo często zaniedbywany. Tymczasem odrobaczanie jest jednym z podstawowych zabiegów. Pierwsze wykonuje hodowca, kiedy szczenięta są jeszcze przy matce i mają około 3 tygodni życia. Odrobacza się je wraz z suką. Po raz drugi odrobacza się miot po ukończeniu 5 tygodni. Kolejny zabieg odbywa się na ogół przed wydaniem szczeniaka do nowego domu. Nowy właściciel powinien otrzymać książeczkę zdrowia z odpowiednimi wpisami, pieczątką i podpisem lekarza weterynarii. W książeczce wpisuje on także datę pierwszego szczepienia i umieszcza naklejkę z nazwą i numerem serii szczepionki.

Nowy właściciel odrobacza psa zawsze na kilka dni przed każdym szczepieniem, nie wcześniej jednak niż 10 dni i nie później niż 72 godziny przed podaniem preparatu odrobaczającego.

Szczepienia ochronne

Szczenię przywozimy do domu, kiedy ma około 8 tygodni. Powinno być raz zaszczepione przeciwko nosówce i parwowirozie. Po pierwszym szczepieniu należy odczekać 2-3 tygodnie. Następnie udajemy się do lekarza weterynarii z psiakiem i z książeczką zdrowia. Lekarz zbada naszego pieska i powtórzy szczepienie. Po kolejnych 3 tygodniach wykonujemy trzecie szczepienie przeciwko chorobom zakaźnym, a po ukończeniu przez szczenię trzech miesięcy szczepimy je obowiązkowo przeciwko wściekliźnie.  Następne szczepienia wykonujemy po roku, a kolejne co dwa lata. Jedynie szczepienie przeciwko wściekliźnie obowiązkowo wykonuje się corocznie; tak nakazują przepisy, aczkolwiek hodowcy w ogromnej większości uważają, że znacznie ważniejsze są szczepienia przeciwko pozostałym chorobom zakaźnym.

Do czasu zakończenia pierwszych szczepień nie wyprowadzamy pieska na dwór. Nie ma ono dostatecznej odporności i może ulec infekcji, która w tym wieku jest bardzo niebezpieczna – zakażenie parwowirozą bądź nosówką z reguły kończy się śmiercią. Załatwiania potrzeb uczymy, używając wspomnianych podkładów. Kiedy zauważymy, że piesek zaczyna się kręcić, jest niespokojny i biega z nosem przy podłodze – bierzemy go na ręce i zanosimy na podkład. Pilnujemy aż załatwi potrzebę, po czym chwalimy.

Jeżeli malcowi zdarzy się załatwić poza podkładem, nie karcimy go! Po prostu udajemy, że nic się nie stało i sprzątamy. Absolutnie niedopuszczalne jest natomiast zanurzanie psiego nosa w nieczystościach, wciąż – niestety – praktykowane. Może to spowodować uraz i szczeniak zacznie się chować na nasz widok w najciaśniejsze zakamarki.

Pierwsze dni

Nasz nowy domownik przeżywa stres i może popłakiwać. Warto wziąć kilka dni urlopu, żeby się nim zająć, ale także, żeby go przyzwyczaić do nowych warunków. Nie ma przeciwwskazań, aby wziąć pieska do łóżka. Większość właścicieli śpi ze swoimi psami. Jest to jednak decyzja na zawsze – pies, który raz spróbuje spania w łóżku, będzie chciał tam spać już zawsze. Legowisko posłuży mu do spania w ciągu dnia.

Należy nauczyć nowego członka rodziny, że ma on swoje miejsce do jedzenia i nie dokarmiamy go przy stole. Po pierwsze, jedzenie dla ludzi nie jest odpowiednie dla psów ze względu na przyprawy i sposób przyrządzania. Po drugie, jeżeli raz ulegniemy i damy psu kąsek z naszego talerza, przegramy na całej linii – nasz pupil zakoduje sobie, że jest to możliwe i będzie żebrał tak długo, aż mu ulegniemy. A psy potrafią tak czarować spojrzeniem, że wrażliwym domownikom jedzenie rośnie w ustach. Lepiej więc w ogóle nie zaczynać. Przecież pies nie wie, że jest to możliwe, zatem nie musi wcale się dowiadywać.

Na koniec kwestia, budząca wiele kontrowersji – klatka kennelowa. Wbrew opiniom, że nie po to ma się psa, aby zamykać go w klatce, jest to bardzo dobre rozwiązanie w wielu sytuacjach. Np. jeżeli wychodzimy do pracy na kilka godzin, zostawiamy psiaka w klatce z posłaniem, zabawkami i miską z wodą. Mamy wtedy pewność, że niczego w domu nie zdemoluje i nie zrobi sobie krzywdy, np. zjadając coś niejadalnego albo przegryzając kabel elektryczny. Klatka powinna być dość duża, aby psiak mógł swobodnie w niej stać i leżeć. Należy malca przyzwyczajać do klatki od pierwszych dni, urządzając mu tam legowisko, podając mu jedzenie i stawiając miskę z wodą do picia. Kiedy jesteśmy w domu, klatka jest cały czas otwarta i piesek może do niej swobodnie wchodzić i wychodzić. Ucząc go wykonywania komendy „na miejsce” zanosimy go właśnie do klatki. Po kilku dniach zrozumie, że jest to miejsce, gdzie może czuć się bezpiecznie u siebie.

Komentarz 1

  1. Super artykuł 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *